Ostatnie posty

Czy Unia właśnie kombinuje, jak utrudnić życie wszystkim, którzy przestali palić?

Szykuje się coś grubego – i nie chodzi o kolejne aromaty z USA. Bruksela planuje nowe podatki, które mogą zniszczyć całą scenę e-papierosów i saszetek nikotynowych.

Co jest grane?

Komisja Europejska chce dowalić nowe podatki na wszystko, co jest mniej szkodliwą alternatywą dla tradycyjnych fajek. Mówimy tu o:

  • liquidach (w tym saltach),
  • jednorazówkach,
  • saszetkach nikotynowych.

Jeśli to przejdzie, to ceny mogą skoczyć o 50% albo i więcej. A 10 ml liquidu podrożeje nawet o 3 euro. Dla wielu osób oznacza to jedno: wracamy do klasycznych papierosów – bo będą tańsze niż vaping.

Gdzie tu logika?

Podczas gdy Unia podkręca śrubę, są kraje, które robią zupełnie odwrotnie. Najlepszy przykład? Szwecja. Tam postawili na zdrowy rozsądek – nie zakazy, tylko dostęp do bezpieczniejszych opcji. Efekt? Tylko 5% dorosłych pali klasyczne fajki. Najlepszy wynik w Europie.

Głos rozsądku z Parlamentu Europejskiego

Szwedzka europosłanka Jessica Polfjärd mówi otwarcie: to nie nikotyna zabija, tylko dym. I zamiast straszyć ludzi i podnosić ceny, lepiej dać im realny wybór. W Szwecji zadziałały snus i saszetki nikotynowe – nie dzięki zakazom, tylko właśnie dlatego, że były dostępne i wygodne.

A tymczasem w Hiszpanii…

Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia wpadło na „genialny” pomysł: zakazać aromatów, ograniczyć liquidy do 15 mg/ml i wprowadzić limit nikotyny w saszetkach do 0,99 mg. Czyli praktycznie zabić cały rynek.

Na szczęście aż sześć krajów UE powiedziało „hola, stop!” i zablokowało ten projekt na co najmniej 3 miesiące. Powód? Brak sensownych argumentów i konkretów.

Dlaczego to wszystko jest niebezpieczne?

Bo to nie tylko kwestia wyższych cen. Tu chodzi o coś więcej: o prawo do wyboru. Jeśli Unia zacznie traktować e-papierosy jak tradycyjne fajki, to wielu ludzi po prostu wróci do palenia. Bo liquidy będą za drogie, a legalne produkty znikną z półek. Zostanie tylko czarny rynek – i to bez żadnej kontroli nad jakością.

A gdzie ekologia?

Zabawne, że cały ten projekt wspiera komisarz ds. klimatu. Zamiast zajmować się emisjami i zmianami klimatu, walczy z vapingiem. Serio? Może lepiej zająć się tym, co faktycznie niszczy środowisko, a nie liquidem w buteleczce 10 ml?

To co – siedzimy cicho?

Nie ma opcji. Jeśli chcesz dalej mieć dostęp do bezpieczniejszych opcji, musisz:

  • Dzielić się informacjami.
  • Wspierać ludzi, którzy walczą o rozsądną politykę nikotynową.
  • Zainteresować się, co robią nasi europosłowie – i czy przypadkiem nie głosują przeciwko tobie.

Vape to wybór – nie przestępstwo

Nie każdy chce rzucać z dnia na dzień. Nie każdy chce plasterków, gum czy terapii. Dlatego właśnie vaping, salt czy saszetki to prawdziwa alternatywa – działa, nie śmierdzi i jest wygodna.

Nie pozwólmy, żeby ktoś to wszystko zniszczył w imię politycznego PR-u.

Co o tym myślisz?

Napisz w komentarzu. Pokaż, że ci zależy. Bo jeśli my nie będziemy bronić vapingu – nikt za nas tego nie zrobi.

Stworzony: Vape, Newsy

Śmiało, zostaw komentarz